Przejeban..... Niedobrze.

Witam, witam.
Jak zwykle spóźniona. Tak to już ze mną jest, wszyscy się właściwie już chyba przyzwyczaili.

Ten journal będzie bardziej informacyjny niż rekreacyjny, jak to zwykle bywało.
Bo nie mam humoru. D:
Liczmy na to, że w przyszłym miesiącu będzie lepiej.

Komiksy zaniedbuję już od dłuższego czasu, zdaję sobie z tego sprawę i przepraszam Was ogromnie. Sama nie wiem, brak humoru wiąże się widać z brakiem weny, a do tego wszystkiego dochodzi jeszcze brak czasu. No dupa blada!
Ale obiecuję, no obiecuuuuuję, że jak tylko mózg mi się naprawi, to zacznę znowu wrzucać. Nie wiem kiedy to będzie :<
Wiedzcie tylko, że nie opuszczam Was na wieki wieków.

Chętnie rzuciłabym moje studia, wiecie?
Mam dosyć logopedii w wydaniu, w jakim się nam ją serwuje. To jest wszystko jakieś chore.
Gdyby to ode mnie zależało, to studia wyglądałyby tak, że wykłada się studentom wiedzę, którą mają przyswoić, a potem sprawdza się ich na egzaminie. I TYLE. A nie, kurde, młóci się ich jak się da i kiedy się da i gnoi i z błotem miesza, nawet na wykładach. To jakieś chore.
No i obowiązkowy wf, nawet mimo komisji lekarskiej x__x

A w ogóle to mam szAU na Agathę Christie. Ja chcę mieć więcej czasu na niąąąą!!! D:

No cóż.
Proszę Was o cierpliwość, dziękuję za to, że w ogóle jesteście i liczę na mój do Was powrót już niebawem |D

~~~
Teksty "Z rzyci(a) wzięte":

Szemrany gość: Halo halo, chcecie może kupić perfumki? Tanio, kupcie kupcie!
Ofiary szemranego: Nie, nie, dziękujemy...
Szemrany gość: No jak to tak?! Dlaczego nie wspieracie lokalnych złodziei!? TOŻ to hańba!!!

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Marcin: (w sklepie) Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet.
Kasjerka: Wzajemnie.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Babcia: A ty zjadłaś w ogóle choć łyżkę zupy?
Karusia: Ń.
Babcia: O ty świnio.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Karusia: Zaspałeś czy nie?
Gerard: siema.
(kontaktowość Gerardzika o poranku)

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Dziecko do mamy w tramwaju: Nie zaproszę cię na urodziny, mamusiu.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Dziewczę do koleżanki pijącej wodę: No pewnie, pij sobie, oczywiście! A ja potem będę latać z twoją dupą po kiblach!

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Mama: (do Gerardzika) Nie daję ci jeść bo cię kocham. Już sama wolę zjeść, się poświęcić, niż narażać twoje zdrowie. Żebyś gruby nie był. Dla ciebie mogłabym zjeść nawet całe ciasto!
Gerard: A ja dla ciebie dwa.
Mama: ...haha